Heroina kością niezgody i źródłem problemów
Magazyn “Rolling Stone” określił muzyka jako “ostatniego hippisa naszych czasów”, ponieważ prowadzony przez niego tryb życia był zdominowany przez heroinę. Po raz pierwszy sięgnął po nią pod koniec lat 70. Narkotyki często były powodem spięć na linii Riedel - reszta Dżemu. Potrafił opuszczać próby nagrań, nie pojawiał się na koncertach.
Riedel kilka razy wylądował na odwyku, jednak za każdym razem sięgał ponownie po narkotyki. Po raz ostatni leczył się w 1994 roku, ale nie było żadnych efektów. Wiosną tego samego roku został odcięty od rodziny i znajomych, zapadł w amnezję. W maju został tymczasowo zawieszony przez grupę. Jako przyczynę członkowie zespołu w jednym z wywiadów radiowych podali niemożność dalszej współpracy i ciągłego dostosowywania występów do niedomagającego Riedla. Ostatecznie usunięto go z Dżemu 13 lipca.