Barbara Sołtysik i Jan Englert. Niełatwa miłość w obliczu skandalu
Ona była nieśmiała, on miał jej pomóc. W rezultacie spędzili razem 33 niespokojne lata. W latach 70. nazywano ich jedną z najładniejszych aktorskich par. Byli piękni, utalentowani i gotowi zawojować polskie kino. Jednak miłość Barbary Sołtysik i Jana Englerta zakończyła się głośnym skandalem.
Gdy byli młodzi, oboje uważali, że warto żyć tylko 33 lata. I właśnie tyle zdołali przeżyć wspólnie – choć niektórzy mówią, że pobrali się 10 lat za wcześnie, a rozwiedli 10 lat za późno. Poznali się na pierwszym roku szkoły teatralnej w Warszawie.
Jan Englert wiedział, że chce zostać aktorem, odkąd jako 13-latek zagrał małą rólkę w "Kanale" Wajdy. Zainteresowanie teatrem obudził w nim jeszcze wcześniej dziadek, który co wieczór czytał mu klasykę polskiego dramatu. Dziadkowie często zajmowali się małym Jankiem i jego młodszym o trzy lata bratem Maciejem. Mama chłopców rozwiodła się z ich ojcem jako raptem 31-letnia kobieta, ale resztę życia poświęciła synom i nigdy z nikim już się nie związała.
- Miałem w tym swój udział, pilnowałem jej - mówił po latach aktor. Nocami ślęczała nad maszyną do szycia, by dorobić, bo pensji nie wystarczało na utrzymanie jej i dzieci, ale oprócz tego udało jej się znaleźć czas, by zdać maturę i skończyć studia. Jan niechętnie brał z niej przykład. "Tak mnie nudziła szkoła po zagraniu w filmie, że miesiąc byłem na wagarach. Na szczęście miałem mądrych nauczycieli, uznali, że pewnie będę aktorem" – uśmiechał się. On też był o tym przekonany.