Smutne wyznanie żony Wiesława Gołasa. "Ciężko mi bez niego"
Żona Wiesława Gołasa nie kryje, że życie w pojedynkę jest dla niej trudne. W miarę sił dba o nagrobek męża, który spoczął na warszawskich Powązkach. Podzieliła się smutną refleksją.
Śmierć Wiesława Gołasa poruszyła środowiskiem filmowym i fanami wybitnego aktora. Największym ciosem niewątpliwie jednak była dla jego bliskich. Szczególnie ukochanej żony. To pani Maria do końca trwała przy mężu i otaczała go opieką i czułością. Teraz nie kryje, że trudno jej się odnaleźć w rzeczywistości bez niego.
Wiesław Gołas zmarł we wrześniu ubiegłego roku. W miejscu jego pochówku na Powązkach stoi już nagrobek. Niestety, żona aktora jest już w podeszłym wieku i nie jest w stanie sama się nim zająć. Dlatego też, jak podaje "Super Express", wynajęła specjalną firmę, która porządkuje go co tydzień.
Zobacz wideo: Trudno się z tym pogodzić. Odeszli w 2021 roku
Przed laty wykupił z nią kwaterę na Starych Powązkach. O tej decyzji opowiedziała żona aktora "Super Expressowi". Łączyło ją z mężem niezwykłe uczucie. Przeżyli razem przeszło 45 lat i nie chcieli się rozstawać nawet po śmierci.
Żona aktora w miarę sił pojawia się regularnie na cmentarzu, zazwyczaj w weekendy i dba o pomnik. Nie jest jej jednak łatwo. - Trudno jest mi nawet rozmawiać o tym. Ciężko mi bez niego – cytuje słowa wdowy tabloid.