Zatroskana mama
Aktorka przyznała, że nigdy dotąd nie przeżyła takiego stresu. "Było to doświadczenie graniczne. Myślę, że kilka siwych włosów mi przybyło" - zwierzyła się.
Sonia Bohosiewicz przyznała, że dzięki temu doświadczeniu zrozumiała, co tak naprawdę oznacza bycie matką. Powiedziała, że gdyby była wierząca, poszłaby w podzięce do kościoła albo nawet na kolanach do Częstochowy. Zamiast tego zdecydowała, że do końca roku nie tknie słodyczy i alkoholu.