"Przez lekarzy dwa razy poroniłam"
Loren była załamana, gdy specjaliści przekreślili jej marzenia o macierzyństwie. Wszędzie słyszała, że ma zbyt niski poziom hormonów i powinna zapomnieć o dziecku. Dopiero pewien ginekolog z Genewy dał jej nadzieję, wprowadzając leczenie hormonalne.
- Wystarczyło zbadać mnie profesjonalnie, a nie traktować jak histeryczkę i może dwójka moich pierwszych dzieci by żyła. A przez lekarzy dwa razy poroniłam. Czułam się przegrana jako kobieta – czytamy w "Życiu na gorąco".
Terapia pomogła i w 1968 r. Sophia Loren została matką Edoardo. 6 lat później na świat przyszedł Carlo. Pierwszy jest dziś cenionym dyrygentem, a drugi został reżyserem filmowym.