Stockinger wciąż się nie zaszczepił. Aktor wyjawił powód
W jednym z ostatnich wywiadów aktor wyznał, że zmaga się z kontuzją, którą nabawił się na korcie. Jednak nie to jest największym zdrowotnym zmartwieniem Tomasza Stockingera. Okazuje się, że z niecierpliwością czeka na szczepienie. Dlaczego?
W ubiegłym roku u Tomasza Stockingera zdiagnozowano ostre zapalenie płuc. Po wyleczeniu choroby wykryto u niego jednak wadę zastawkową serca. Z tego powodu w połowie lutego gwiazdor "Klanu" musiał trafić na stół operacyjny. Okres rekonwalescencji aktora przypadł na czas kwarantanny związanej z pandemią. W domowym zaciszu mógł dojść do siebie i zadbać o swoje zdrowie.
W wakacje serialowy doktor Lubicz wrócił do formy i na plan zdjęciowy. Jak się jednak okazuje, całkiem niedawno nabawił się kontuzji, jednak nie przeszkadza ona w normalnym funkcjonowaniu czy pracy. Tomasz Stockinger nieszybko wróci na kort tenisowy, co go jednak niespecjalnie trapi. Większym zmartwieniem jest dla niego pandemia i szczepienie przeciw COVID-19.
Oni się zaszczepią. Gwiazdy nie mają wątpliwości
- Jak wszyscy mam nadzieję, że ta normalność wróci oraz na to, że wkrótce zostanę zaszczepiony - powiedział aktor w rozmowie z "Twoim Imperium". - [...] rejestracja mojego rocznika jeszcze się nie zaczęła. Ale ma to nastąpić lada dzień. Dla mnie najważniejsze jest, że wreszcie zobaczę się z moją mamą, której nie widziałem od wielu miesięcy - dodaje.
Przypominamy, że mama aktora, Barbara Barska, od kilku lat przebywa w domu opieki. Rodzina artysty zadecydowała o jej przenosinach do specjalnego ośrodka, gdyż schorowana kobieta nie była w stanie samodzielnie funkcjonować.