Syn Doroty Zawadzkiej doprowadzany przed sąd
Paweł Z.
None
Kaptur zaciągnięty na oczy, skulona sylwetka. Tak syn Doroty Zawadzkiej, Paweł wyglądał we wtorek, gdy funkcjonariusze policji odprowadzali go przed sąd. Na sali rozpraw dowiedział się, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Z. usłyszał zarzut usiłowania doprowadzenia do obcowania płciowego poprzez użycie przemocy, za co grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.