Syn Martyniuka już wyszedł z aresztu! Tata zapłacił
Daniel miał zostać w areszcie do 8 maja. Ale rodzice kupili swojemu jedynakowi wolność, którą tak sobie ukochał.
Jak pisaliśmy, Daniel trafił do aresztu w kwietniu. Wielokrotnie łamał prawo wsiadając za kierownicę mimo tego, że nie ma prawa jazdy (zostało mu odebrane). Wreszcie się doigrał i przekonał, że nie stoi ponad prawem. Niestety lekcja nie trwała długo.
Jak donosi "Super Express", Daniel już powrócił do domu, ponieważ jego ojciec wpłacił 10 tysięcy kaucji. Skończy się nie tylko niewygoda Daniela, ale także udręka jego mamy, Danuty.
- Daniel, mimo że od dawna z nimi nie mieszkał, to wpadał do rodziców nawet kilka razy w tygodniu. Czasem też zostawał na noc, bo w rodzinnym domu w Grabówce wciąż ma swój pokój. Nieobecność syna źle wpływa na matkę - mówił informator tabloidu. Pani Danuta jest także prawdopodobnie ostatnią osobą, która jeszcze wierzy w Daniela. W jednym z wywiadów powiedziała "Daniel trochę się pogubił, ale to dobry chłopak".
Jak podaje "Super Express", Daniel wciąż musi co tydzień stawiać się na posterunku policji.