Syn Martyniuka siedzi w areszcie. Są nowe doniesienia o Danielu
Na burzliwe życie Daniela Martyniuka składa się wiele problemów z prawem. Syn gwiazdy disco polo siedzi w areszcie. Jak to znosi?
Daniel Martyniuk co jakiś czas wraca na łamy gazet i jest antybohaterem kolejnych afer. Ostatnio pisaliśmy wam, że młody Martyniuk nie przestrzegał zasad obowiązkowej kwarantanny, nakładanej na wszystkich Polaków, którzy wracają z zagranicy. Choć po powrocie zza zachodniej granicy powinien spędzić 14 dni zamknięty w domu, tak się nie stało. Paparazzi przyłapali go na ulicy, bez maseczki i rękawiczek. Doszedł do tego konflikt z policją.
Zobacz: Film o Zenku zawiera zmyślone historie. Martyniuk się wygadał
Martyniuk igrał z prawem nie raz. Tym razem pisze się, że do aresztu trafił za jazdę samochodem mimo sądowego zakazu.
"Super Express" porozmawiał z osobą z otoczenia rodziny Martyniuków.
Informator twierdzi, że najtrudniej z aresztem Daniela radzi sobie jego mama, Danuta.
- Daniel, mimo że od dawna z nimi nie mieszkał, to wpadał do rodziców nawet kilka razy w tygodniu. Czasem też zostawał na noc, bo w rodzinnym domu w Grabówce wciąż ma swój pokój. Nieobecność syna źle wpływa na matkę - czytamy.
A jak Martyniuk przeżywa uwięzienie? Podobno źle.
- On kocha wolność i ma słabą psychikę, a zamknięcie na pewno go tylko dołuje - dodaje informator.
Rodzice Daniela mają stały kontakt z jego partnerką i dzieckiem.
Przypomnijmy, że sąd nie zgodził się na to, by Daniel Martyniuk wyszedł z więzienia za kaucją.
Koordynator biura prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku powiedział w "SE", że istnieją obawy tzw. matactwa procesowego.
- W ocenie sądu istnieje uzasadniona obawa podejmowania przez podejrzanego działań zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej i podejmowania działań utrudniających postępowanie - tłumaczy pracownik sądu.