Ewa Minge
Syn Minge wolałby nie spotykać ludzi, którzy źle mówią o jego mamie.
Niestety te konowały i pozbawione empatii karykaturki zasłaniają się szklanym ekranem i wyświechtaną wolnością słowa - bo przecież łatwo się domyślić, co by się stało, gdyby ktoś odważył się na to, chociażby w mojej obecności. Wypie***liłbym zęby i skierował do chirurga plastycznego z NFZ (pardon my french). Proponuję zastanowić się, co czuje syn, czy jakakolwiek bliska osoba - kiedy obrażają kogoś kogo kocha, a nie może nic z tym zrobić, bo w tym po***anym kraju można opluć i zniszczyć każdego. S*am na taką wolność słowa i na opinie ludzi, którzy nasze życie znają z domysłów przeciętnych umysłów.