Syn Moniki Richardson nie zdał matury z matematyki. "Nie mam do niego najmniejszych pretensji"
Monika Richardson w ostatnim czasie kibicowała synowi zdającemu maturę. I o ile z polskiego i angielskiego poszło mu świetnie, tak matematykę musi poprawiać. Dziennikarka się tym nie przejmuje i podziwia syna, jak poradził sobie z egzaminami mimo wybitnie niesprzyjających okoliczności.
Monika Richardson podkreśla niemal na każdym kroku, że dzieci są jej oczkiem w głowie. Dziennikarka wspiera swoje pociechy we wszystkich decyzjach. Zwłaszcza, że oboje śmiało wkraczają już w dorosłość. Nie kryje też dumy z ich dokonań i często chwali się sukcesami.
Niedawno informowała fanów, że jej córka obrała już ścieżkę zawodową i ma zamiar zostać aktorką musicalową. Co więcej, ma już za sobą pierwsze sukcesy na scenie. Dumna mama nie omieszkała pochwalić się zaangażowaniem pociechy w jej pasję, a niedawno także obywatelską postawą córki i jej zaangażowaniem społecznym – nie kryła uznania dla udziału Zosi w protestach.
Wszystkie związki Moniki i Zbigniewa Zamachowskich
Niemniej dumna jest ze swojego syna. Tomasz także ma za sobą pierwsze występy przed kamerą – zagrał w jednym z paradokumentów. Ważniejsza jednak niż zawodowe podboje w ostatnim czasie była szkoła. Tym bardziej, że na trudny rok, wypełniony nauką zdalną, przypadła jego matura.
Dziennikarka podzieliła się ostatnio z fanami, jak poszedł synowi egzamin dojrzałości. Jak się okazuje, nie udało mu się zdać matury z matematyki. Richardson nie ma jednak zamiaru robić synowi z tego powodu jakichkolwiek wyrzutów. Wręcz przeciwnie, kibicuje mu w przygotowaniach do egzaminu w sierpniu. – Tomek jest najwspanialszym synem, jakiego mogłam sobie wymarzyć. Nie mam do niego najmniejszych pretensji o poprawkę – przekonuje w rozmowie z „Super Expressem”.
Prezenterka nie ma też najmniejszych wątpliwości, że przy drugim podejściu synowi egzamin pójdzie gładko. I tak jest pod dużym wrażeniem jego końcowego szkolnego wyniku, zważając na warunki do nauki, jakie miał w ostatnim czasie.
- Tak jak wszyscy uczniowie, Tomek przez ostatnie półtora roku funkcjonował w całkowicie nienormalnej, niszczącej sytuacji lockdownu. To cud, że udało mu się dotrwać do matury we względnie dobrym zdrowiu psychicznym. Zdał celująco z angielskiego i dobrze z polskiego. Patrzę z dumą i podziwem na jego pracowitość i determinację i wiem, że będzie dobrze – podsumowała w rozmowie z tabloidem.
Pozytywnego nastawienia nie traci też sam zainteresowany i jest gotów ponownie podjąć wyzwanie. - W sierpniu poprawiam, myślę pozytywnie. Na pewno się uda. (...) Ogólnie to nie mam się co przejmować, bo w październiku 2020 roku zdałem amerykańską maturę. Sprawdzałem już, co mogę robić, mam dużo możliwości i mogę realizować swoje marzenia z amerykańską maturą, nie mogę tylko iść na polskie państwowe uczelnie. Ale nie planuję, nie mam co się przejmować – powiedział swoim obserwatorom w mediach społecznościowych, komentując wyniki egzaminów.