Violetta Villas
Gospodarek wyjaśnił dokładnie, czego dotyczyło postępowanie spadkowe.
Po śmierci mamy zgłosiłem wniosek do Sądu Rejonowego w Kłodzku o zabezpieczenie spadku. Jednak komornik, który dokonał wtedy spisu rzeczy ruchomych, nie pozwolił mi niczego zabrać na przechowanie. Chciałem uratować choćby suknie mamy, skrzypce po dziadku albo dokumenty. Zabroniono mi tego, pozostawiając wszystko pod opieką Elżbiety B., która nadal mieszka w tym domu. Decyzję komornika też zamierzam wyjaśnić na drodze prawnej - zdradził.