Katarzyna Dowbor, Hanna Bakuła
Pomoc w rozwodzie przyszła z zupełnie nieoczekiwanej strony. Janusz spotykał się wtedy z Hanną Bakułą.
Zaczął przebąkiwać, że chce się z Hanką ożenić. Pewnego dnia odebrałam telefon. Dzwoni Bakuła: mam pytanie, czy ty chcesz tego rozwodu? Ja: jasne, że chcę. Ona: dobra, to masz załatwione. Hanka oświadczyła Atlasowi, że za niego wyjdzie. Tylko, że on był cały czas moim mężem. Podczas kolejnej rozprawy wreszcie zgodził się na rozwód. Jestem jej dozgonnie wdzięczna - napisała Dowbor.