Dramatyczne wyznanie. "Przekonywał, że nic się nie stanie..."
Magda Umer przez lata przyjaźniła się z Piotrem Machalicą. Nie tylko dzięki podróżom i promocji spektakli, w których wspólnie występowali, ale także ze względu na pasję Machalicy i męża Umer do nurkowania. Niestety, ich silne więzi zostały przerwane.
Magda Umer to kobieta legenda. Piosenkarka, wykonawczyni poezji śpiewanej, aktorka, scenarzystka, dziennikarka. Nie sposób wymienić jej profesji w jednym zdaniu. Artystka ma na swoim koncie liczne nagrody i niejedną dekadę sukcesu zawodowego.
Co ciekawe, Umer w przeciwieństwie do koleżanek z branży miała niezwykłe szczęście także w życiu prywatnym. Doczekała się dwójki synów, a mężczyzna, którego poślubiła, "był miłością jej życia".
Ostatnie dwa lata były jednak dla niej czasem bolesnych doświadczeń. W 2019 r. zmarł jej ukochany mąż Andrzej Przeradzki, a niecałe dwa lata później przyjaciel Piotr Machalica.
W najnowszym numerze "Pani" artystka udzieliła wywiadu, w którym opisała okoliczności śmierci Machalicy. Jak sama podkreśliła, podświadomie czuł, że jego ziemski żywot dochodzi do kresu. Co ciekawe, trzy miesiące przed chorobą poślubił kobietę, z którą od wielu lat był w stałym związku.
- To, że po wielu latach bycia razem podjęli decyzję o ślubie, wydawało się takie optymistyczne. Wszyscy obawialiśmy się tej podróży do Częstochowy ze względu na pandemię, ale Piotrek nas namawiał, przekonywał, że nic się nie stanie. Ślub był piękny i pogodny. Wszyscy, którzy tam byli, tak to wspominają. Piotr i Ola szczęśliwi - opowiedziała.
Niestety, szczęście świeżo poślubionej pary nie trwało długo. Piotr Machalica prawdopodobnie podczas uroczystości zaraził się wirusem SARS-CoV-2. Niedługo potem zmarł.
- Chwilę później okazało się, że Piotr jednak się zaraził. Niestety od dłuższego czasu miał kłopoty ze zdrowiem i ostatecznie jego organizm skapitulował. Cóż, jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach - podsumowała Magda Umer.
Trwa ładowanie wpisu: instagram