Jennifer Lawrence w Cannes
Lawrence nie mogło zabraknąć na czerwonym dywanie w Cannes. Pojawiła się zarówno na premierze "Bread and Roses", a także na uroczystym pokazie "Anatomy of a Fall". Amerykanka dwukrotnie zwróciła na siebie uwagę. Ale jak tu się dziwić. Na niedzielnej premierze miała na sobie krwistoczerwoną suknię domu mody Dior, z którym gwiazda współpracuje od wielu lat. Piękna kreacja robiła niesamowite wrażenie. Delikatny makijaż i dodatki of Tiffany & Co. uzupełniały całą stylizację.
Ale co z butami? Tu Lawrence zaskoczyła. Być może nauczona swoimi wpadkami na czerwonych dywanach chciała, by się to już nie powtórzyło? Zamiast szpilek czy czegoś w stylu wygodnych, bezpiecznych balerinek postawiła na... plastikowe japonki. Klapek nie było widać, ale gdy schodziła po schodach i musiała podnieść nieco dół kreacji, klapek ukazał się fotoreporterom. Przecież to genialne rozwiązanie!