Nietypowa rodzina królewska
Z Wiktorią było tak źle, że wielokrotnie przyjeżdżała po nią karetka. Anoreksję miała leczyć w sztokholmskiej klinice, ale paparazzi nie dawali jej spokoju. Król uznał w końcu, że córce należy się odpoczynek z dala od szwedzkich, dociekliwych dziennikarzy. Wyjechała na studia do USA, gdzie odzyskała częściowo zdrowie.
- Byłam jak pociąg, który jedzie i w górę, i w dół, i nie może się zatrzymać. Cierpiałam okropnie - mówiła w jednym z wywiadów.
Dziś Wiktoria głośno mówi o tym, co przeszła, bo chce pokazywać dziewczynom, że z anoreksji można się wyleczyć.