Anna Popek: Stosuję post warzywny
Wówczas nie ma problemu z dietą. Jedzenie ma sprawiać przyjemność – dodaje. – Jeśli ktoś lubi lampkę wina do obiadu, nie ma powodu, by jej sobie odmawiać. I jeszcze jedno. Nie przenośmy mechanicznie egzotycznych potraw, tajlandzkich, chińskich czy nawet śródziemnomorskich na nasz stół, pamiętajmy o kuchni polskiej! Do takiej kuchni jesteśmy najlepiej genetycznie przystosowani – podkreśla Anna Popek.
Jeśli czuje niewielki przyrost wagi, rezygnuje z kolacji przez kilka dni. Raz w roku przez 7-10 dni stosuje post warzywny – według zaleceń dr Ewy Dąbrowskiej. Ta dieta dopuszcza jedzenie marchwi, selera, pietruszki, chrzanu, buraków, sałaty, cebuli, czosnku, papryki, pomidorów, kapusty, kalafiora, dyni, ogórków, kabaczków. Najlepiej w postaci surówek, ale też zup czy leczo. Warzywny post wzmacnia, przyspiesza spalanie tłuszczu, oczyszcza organizm z toksyn, wzmacnia odporność.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )