Całkowite odcięcie. Polsat, TVN i TVP zgodne ws. Jakimowicza
Jarosław Jakimowicz okazuje się mistrzem grania z mediami i skupiania ich uwagi na swojej osobie. Najpierw przez kilka dni wszyscy pisali o tym, że został zwolniony - albo, jak sam chce to widzieć: sam zrezygnował ze współpracy - z TVP. Teraz równie głośno jest o jego telewizyjnej przyszłości.
Jakimowicz znów przed kamerą
Jakimowicz opublikował w swoich mediach społecznościowych film, w którym zapowiada, że będzie miał nowy program w jednej z telewizji. Siedzi w miejscu, które przypomina studio telewizyjne, wokół są kamery i mikrofony. To wyraźna sugestia, że już niedługo będzie go można zobaczyć na ekranie któregoś z polskich - Jakimowicz wyraźnie akcentuje to słowo - nadawców.
Postanowiliśmy spróbować ustalić, o jaką stacje może chodzić. Zaczęliśmy u źródła, czyli samego Jakimowicza. Nie chciał na ten temat rozmawiać z Wirtualną Polską i ujawnić jakichkolwiek dodatkowych informacji i szczegółów dotyczących swojego nowego projektu. W rozmowie telefonicznej stwierdził tylko, że nic nie powie i zasugerował, żeby czekać, bo sprawa niedługo sama się wyjaśni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W TVP Info aż zamilkli. "Coś obrzydliwego"
Nie współpracują z Jakimowiczem
Jakimowicz wspomina też w swoim nagraniu o tym, że w nowym programie będzie miejsce na więcej jego "duchowości" i na to, żeby mógł bronić "kościoła, wiary, tradycji". Może więc chodzi o TV Trwam? Próbowaliśmy dowiedzieć się i tam. Niestety, stacja nie ma rzecznika prasowego, a osoba zajmująca się sprawami programowymi, jak nas poinformowano w sekretariacie "jest na urlopie". I nikt jej nie zastępuje.
Spróbowaliśmy dowiedzieć się też czegoś w mediach narodowych. Piotr Barełkowski, który od dawna bierze udział w projektach telewizyjnych i social mediowych związanych ze środowiskiem narodowym, jednoznacznie stwierdził, że nie nawiązywały one współpracy z Jakimowiczem, a wręcz się od niego odciął.
Choć taka koncepcja może się wydawać kompletnie absurdalna, nie mogliśmy nie sprawdzić także w samej TVP. Na nasze pytania dotyczące ewentualnej przyszłej współpracy z aktorem uzyskaliśmy odpowiedź niemal błyskawicznie. Centrum Informacji TVP poinformowało, że "spółka definitywnie zakończyła współpracę z panem Jakimowiczem".
Stacje komercyjne: "absurdalne insynuacje"
W filmie Jakimowicza można doszukiwać się niejasnej sugestii, że może chodzić o którąś ze stacji opozycyjnych wobec władzy - aktor napisał, że ma do zakomunikowania "coś o czym wiedziałem, że nastąpi po ewentualnej zmianie po wyborach".
Mając świadomość, że w Polsce dokonywały się już nie takie wolty, zarówno w polityce, jak i w mediach, zapytaliśmy o przyszłą współpracę z Jakimowiczem dwie najważniejsze stacje prywatne działające w Polsce: TVN i Polsat.
Dyrektor działu PR tej pierwszej, Joanna Górska i rzecznik drugiej, Tomasz Matwiejczuk, byli bardzo zgodni. Nie chcieli, żeby w ogóle łączyć ich stacje z tą sprawą. Mówili o "plotkach wyssanych z palca" i "absurdalnych insynuacjach". Wygląda więc na to, że stacje, które reprezentują, nie nawiązały współpracy z Jakimowiczem.
Gdzie będzie więc można zobaczyć aktora? Wciąż nie wiadomo. Pozostaje chyba jedynie poczekać, żeby się przekonać.
Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.