To już 5 lat. Harry i Meghan świętują rocznicę ślubu
Gdy 19 maja 2018 r. cały świat patrzył na królewski ślub jak z bajki, nikt nie podejrzewał, że wkrótce kolejne rocznice książęta będą spędzać kameralnie. Droga Meghan i Harry'ego od początku była nietypowa.
To już 5 lat. Harry i Meghan świętują rocznicę ślubu
Od kilku lat są na ustach wszystkich. Nic dziwnego, że chociaż początki znajomości chcieli ukryć przed całym światem. Poznali się dzięki wspólnym znajomym, którzy w 2016 r. umówili ich na randkę w ciemno. Zaiskrzyło, lecz oboje nie byli pewni, czy ich relacja ma przyszłość. W końcu Meghan mieszkała wtedy w Los Angeles, a Harry jeszcze służył w wojsku. Wszystko zmienił ich wspólny wyjazd do Afryki.
- Udało mi się przekonać ją, by przyjechała i dołączyła do mnie w Botswanie, aby biwakować pod gwiazdami. Wtedy byliśmy naprawdę sami, co było dla mnie kluczowe, aby mieć pewność, że mamy szansę poznać się nawzajem - wspominał później Harry w wywiadzie dla BBC.
Po tej podróży oficjalnie zostali parą, a niespełna dwa lata później małżeństwem. Nie przeszkodził nawet fakt, że Meghan miała wcześniej męża. Jak wyglądał królewski ślub?
Wyjątkowy dzień
Ślub amerykańskiej aktorki Meghan Markle i księcia Harry'ego był niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem dla Brytyjczyków w 2018 r. W kaplicy św. Jerzego zgromadziło się 600 gości, którzy byli świadkami tej wyjątkowej ceremonii. Przed ekranami telewizorów uroczystość śledziły miliony widzów na całym świecie.
Młoda para oficjalnie została książętami Susseksu, a do ołtarza Meghan prowadził przyszły teść. Jej własny ojciec nie został zaproszony. Później okazało się, że Thomas Markle sprzedawał prasie informacje na temat córki.
Ich ślubnym fotografem został Polak Alexi Lubomirski, a rodzinna sesja na zamku w Windsorze była jednym z nielicznych momentów, gdy wszyscy sprzyjali Harry'emu i Meghan. Wkrótce potem pojawiły się pierwsze zgrzyty.
Powiększenie rodziny
Niespełna rok po ślubie (6 maja) rodzina Susseksów powiększyła się o syna Archiego. Wówczas cała Wielka Brytania cieszyła się z tego powodu. Później w wywiadzie u Oprah Winfrey Meghan wyznała, że był to dla niej niezwykle stresujący okres. Brytyjskie tabloidy zmyślały straszne plotki na jej temat, a wśród rodziny królewskiej pojawiło się pytanie o kolor skóry syna księcia.
Wówczas nikt nie podejrzewał, że kolejne dziecko pary już nie narodzi się na brytyjskiej ziemi. Na początku 2020 r. Meghan i Harry zdecydowali, by porzucić tytuły i królewskie obowiązki. Wyjechali też za ocean, najpierw do Kanady, a potem do Kalifornii. To właśnie tam 6 czerwca 2021 r. na świat przyszła Lilibet Diana, nazwana na cześć królowej Elżbiety II i matki Harry'ego.
Układają sobie życie na nowo
Po trzech latach wyjścia z rodziny królewskiej Harry i Meghan wciąż budują swoją nową rzeczywistość. W ostatnich miesiącach ich działania tylko rozjątrzyły Windsorów. By zarobić na samodzielne utrzymanie, zaczęli sprzedawać kulisy swojego życia na dworze.
Najpierw w serialu Netfliksa Susseksowie opowiedzieli ze szczegółami o wszystkich nieprzyjemnościach w związku z ich funkcjonowaniem jako pary, a później oliwy do ognia dolała autobiografia Harry'ego. Wspomnienia dorastania w chłodnej emocjonalnie rodzinie, spory z bratem, ojcem czy macochą, na pewno nie ułatwią mu dogadania się z bliskimi. Świadczy o tym fakt, że Meghan nie pojawiła się na koronacji króla Karola, a sam Harry tuż po oficjalnej uroczystości poleciał do USA.
Wielką niewiadomą pozostaje to, czy Meghan i Harry'emu uda się kiedyś wypracować chociażby neutralne stosunki z rodziną królewską.