To nie była dieta cud. Hollywoodzki gwiazdor wylądował w szpitalu

Urodzony w 1978 r. aktor nigdy nie był ulubieńcem krytyków, ale pośród nastoletniej widowni cieszył się dużą popularnością. Był m.in. gwiazdą serialu "Różowe lata 70.", na planie którego poznał swoją przyszłą żonę Milę Kunis.

Ashtron Kutcher i Mila Kunis pobrali się w 2015 r. Przez wiele lat byli jedną z ulubionych par Hollywood. Stawiano ich za wzór do naśladowania, gdyż wraz z okresem narzeczeństwa przeżyli ze sobą w zgodzie i przyjaźni blisko 10 lat (przypomnijmy, że Kutcher wcześniej był mężem Demi Moore). Ostatnio zaczęły się wprawdzie pojawiać informacje w mediach o problemach w tym związku, ale wydaje się, że są to raczej próby niszczenia spokoju hollywoodzkiej pary przez różnej maści tabloidy.

W programie "Hot Ones" Mila Kunis po raz kolejny zaprzeczyła doniesieniom o problemach w jej małżeństwie. Z troską opowiedziała też historię związaną z filmem "Jobs", w którym Kutcher zagrał główną rolę. Wygląda na to, że aktor bardzo poważnie potraktował to zawodowe wyznwanie. Tak bardzo chciał się wczuć w postać "jednego z największych wizjonerów XX wieku", że dwukrotnie znalazł się szpitalu.

Ashton Kutcher postanowił bowiem nie tylko nauczyć się gestów, ruchów, sposobu mówienia Steve'a Jobsa, ale także stać się osobą, która – podobnie, jak założyciel Apple Inc. – odżywia się jedynie owocami. Dieta frutariańska spowodowała, że aktor wylądował w szpitalu. Za pierwszym razem z powodu bólu pleców, za drugim zdiagnozowano u niego zapalenie trzustki.

Niestety, poświecenie Ashtona Kutchera nie przyniosło pozytywnych efektów. "Jobs" zbierał bardzo słabe recenzje, a w kinach poniósł klapę. Od tego czasu aktorska kariera Kutchera wyraźnie wyhamowała.