Tom Hanks o tych, co nie noszą maseczek: "wstydźcie się"
W USA jest już ponad 2,6 miliona zarażonych koronawirusem. Chorych zaczęło znacznie przybywać. I gdy eksperci grzmią, że niedługo może być nawet 100 tys. nowych przypadków dziennie, gwiazdy próbują przekonać ludzi do podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Tom Hanks był jedną z pierwszych światowych gwiazd, które zaraziły się koronawirusem. Aktor pisał w mediach społecznościowych, co przechodzi i jak wygląda jego sytuacja. Szczególnie ciężko koronawirusa przechodziła jego żona, Rita, której podano leki na malarię. Możecie o tym przeczytać w naszym poprzednim artykule. Hanks i Wilson robią teraz wiele, by uświadamiać ludzi o zagrożeniu wirusem. Szczególnie głośno mówią o zasadach, których wystarczy się trzymać, by ograniczyć ryzyko zachorowania.
Zobacz: Koronawirus a wakacje. Dlaczego lekceważymy wirusa SARS-CoV-2?
Tom Hanks wziął udział w konferencji prasowej filmu "Misja Greyhound". Będzie to jeden z niewielu filmów, które trafią do kin na początku lipca (premiera w USA przewidziana jest dokładnie na 10 lipca).
Dziennikarze postanowili wykorzystać okazję i zapytać Hanksa, tzw. ozdrowieńca, jak skomentuje fakt, że coraz więcej osób przestało przejmować się pandemią.
- Są naprawdę tylko trzy rzeczy, które musimy robić, żeby z tego wyjść: nosić maskę, utrzymywać dystans i myć ręce - powiedział aktor.
- Te rzeczy są tak proste, tak łatwe w wykonaniu, że jeśli ktoś nie jest w stanie stosować się do tak prostych zasad... Po prostu wstydźcie się - skomentował. - Nie bądź mięczakiem, pogódź się z tym i rób swoje. To naprawdę podstawy. Jeśli prowadzisz samochód, nie jedź za szybko, używaj klaksonu, włączaj światła i nie potrącaj pieszych. Mój Boże, przecież to zdrowy rozsądek!.
Aktor mówi też o swoich doświadczeniach z wirusem. Przyznał, że raz z żoną czuli się "jak kanarki w kopalni". - Przeżyliśmy 10 dni niekomfortowych symptomów, ale na szczęście nie zagrażały naszemu życiu - przyznał.
Hanks wspomniał też, że nie bez znaczenia było to, że znaleźli się pod opieką lekarzy i izolowali się od społeczeństwa. To loteria i nigdy nie wiadomo, co stanie się z organizmem, gdy temperatura ciała wzrośnie.
Słowa Toma Hanksa pojawiły się w większości amerykańskich mediów. A dlaczego jest o nich tak głośno?
W Stanach raportuje się rekordowe przyrosty osób zarażonych. Dr Anthony Fauci, naukowiec, powiedział przed amerykańskim Senatem, że nie będzie zaskoczony, jeśli niedługo każdego dnia będzie się notować 100 tys. nowych przypadków zarażenia.
- Jest jasne, że nie mamy nad tym kontroli - powiedział.
We wtorek, 30 czerwca, odnotowano ponad 40 tysięcy nowych pacjentów z koronawirusem. W 16 stanach zawieszono plan odmrożenia gospodarki.