Wytężona praca policji
Choć sprawa przycichła, biegli robili wszystko, by zdobyć dowody, które obciążą znanego specjalistę od wizerunku.
- Powołaliśmy biegłego z zakresu informatyki, który zbadał komputer. Okazało się, że zainstalowany był program, który umożliwiał ściąganie i rozpowszechnianie takich plików, jak również samą obecność takich plików. Łącznie to jest 500 plików- zdjęć z pornografią dziecięcą i 500 plików filmów z pornografią z udziałem małoletnich. Oprócz tego jeden film z przemocą i jeden film z udziałem zwierzęcia. Program usuwano z komputera, biegłemu udało się go odtworzyć - dodał Saduś w rozmowie z "Super Expressem".