"Ja ci jeszcze pokażę!"
Menadżer odwiedził ją w szpitalu i oznajmił, że nie ma już dla niej miejsca w Lombardzie. - Leżałam na szpitalnym łóżku, nie mogłam mówić i usłyszałam, że nie będę już śpiewać w Lombardzie. Wycharczałam tylko: "Ja ci jeszcze pokażę!". Oczywiście, byłam totalnie zdruzgotana i załamana. Myślałam, że zdechnę w tym szpitalu - wyznała Kwietniewska.
Wokalistka próbowała interweniować w Estradzie Poznańskiej, ale decyzja Niewiarowskiego była ostateczna. - Z dnia na dzień mnie skreślili i przestałam dla nich istnieć - wyznała gorzko.
Ale Kwietniewska wkrótce zrozumiała, że wyszło jej to na dobre. W Lombardzie nie miała nic do powiedzenia ("Piotrkowi nie podobało się nic, co mu proponowałam") i dopiero w Bandzie i Wandzie mogła rozwinąć skrzydła. Co prawda Niewiarowski próbował jej później zaszkodzić - doprowadził m.in. do tego, że Wanda i Banda nie rywalizowała na jednej scenie w Opolu z Lombardem. Ale i tak udało jej się osiągnąć wielki sukces z przebojami "Hi-Fi" czy "Nie będę Julią".