Na dobre i na złe
Krzysztof z kolei nie myślał o przyszłości a całą uwagę koncentrował na tym, by być przy ukochanej.
- Po prostu zauroczyłem się Bogusią i idąc za swoim sercem chciałem choć przez chwilę być blisko niej. Nie myślałem, że zwiążemy się na zawsze. Tym bardziej, że miałem żonę i dzieci. Jak rzucić to wszystko? A jednak rzuciłem.