[GALERIA]
Zbigniew Wodecki zdawał sobie sprawę, że z jego sercem jest coraz gorzej. Jednak natłok obowiązków spowodował, że na operację wszepienia by-passów zdecydował się dopiero 3 lata po diagnozie. Zabieg się udał, muzyk już planował kolejne koncerty, ale kilka dni później doznał rozległego udaru mózgu. Najbliższa rodzina często odwiedzała go w szpitalu. Stanem zdrowia Wodeckiego zamartwiała się też Olga Bończyk. Po jego śmierci chciała nagrać piosenkę skomponowaną przez Wodeckiego, którą jej zadedykował. Rodzina odmówiła udzielenie jej praw autorskich do utworu.