Angelina Jolie czekała z wyznaniem ponad 20 lat. Gwałciciel odpowiedział na zarzuty
Harvey Weinstein najprawdopodobniej już nigdy nie wyjdzie na wolność, ale skazany gwałciciel nie przestaje walczyć o dobre imię. Ostatnio odniósł się do głośnych słów Angeliny Jolie, która miała być jedną z ofiar napaści seksualnej. Weinstein przedstawił swoją teorię, dlaczego aktorka czekała z publicznym oskarżeniem ponad 20 lat.
Harvey Weinstein odsiaduje wyrok 23 lat pozbawienia wolności, co dla schorowanego 69-latka skończy się najpewniej dożywociem. Niegdyś wielki producent filmowy odpowiedział tylko za ułamek przestępstw seksualnych, które w ciągu ostatnich kilku lat zaczęto mu przypisywać. Do grona rzekomych ofiar dołączyła ostatnio Angelina Jolie. Gwiazda udzieliła wywiadu "Guardianowi", gdzie po raz pierwszy opowiedziała o ucieczce przed Weinsteinem.
Jolie miała z nim do czynienia pod koniec lat 90., gdy trafiła do obsady filmu "Gra w serce" (1998). Miała wtedy 21 lat i podobno od tamtego czasu unikała współpracy z Weinsteinem jak ognia. Ponoć to właśnie przez niego nie przyjęła roli w "Aviatorze" (2004) z Leonardo DiCaprio.
- Nigdy nie było napaści i nigdy nie było próby napaści – odparował Weinstein po publikacji wywiadu. Skazaniec wydał oświadczenie przez swojego pełnomocnika, który rozmawiał z portalem TMZ.
Zdaniem Weinsteina oskarżenia stawiane przez Jolie są "bezczelnie nieprawdziwe". - Jesteś Angeliną Jolie, jestem pewien, że każdy mężczyzna i kobieta na świecie są tobą zainteresowani. Czy w takim razie cały świat cię napastuje? – pytał skazaniec.
Zdaniem Weinsteina Jolie oskarża go fałszywie tylko po to, by zrobić reklamę swojej nowej książce. Publikacja pt. "Znaj swoje prawa i domagaj się ich: Przewodnik dla młodzieży" została napisana pod szyldem Amnesty International i ukaże się w sprzedaży 5 października.
Magdalena Różczka o seksizmie w branży filmowej. "Miałyśmy być tylko grzecznymi dziewczynkami"
Jolie poza wyznaniem o próbie napaści ze strony Weinsteina opowiedziała także o tym, że nie zamiotła sprawy pod dywan. O wszystkim miała powiedzieć swojemu ówczesnemu mężowi, Jonny'emu Lee Millerowi.
- Trzymałam się z daleka i ostrzegałam przed nim ludzi. Pamiętam, jak mówiłam Jonny'emu, mojemu pierwszemu mężowi, który świetnie się zachował, aby rozgłaszał to innym facetom - nie pozwól dziewczynom iść z nim sam na sam – twierdziła Jolie w najnowszym wywiadzie.