Wiśniewski rozlicza 2021 rok. Wspomina o zarzutach prokuratorskich
"Dziękuję. Co można więcej powiedzieć tym wszystkim, którzy we mnie uwierzyli lub mnie nie opuścili w tym trudnym dla mnie czasie" - pisze Wiśniewski, który w tym roku doświadczył prawdziwego rollercoastera emocji.
Na koniec roku gwiazdy podsumowują to, co się u nich wydarzyło w ostatnich miesiącach. Rozlicza się m.in. Michał Wiśniewski, u którego klasycznie sporo się działo. Muzyk w lipcu tego roku dołączył do jury programu "Twoja twarz brzmi znajomo", o czym było głośno. Ale nie tak głośno jak o zarzutach, które prokuratura miała postawić mu pod koniec października. Piosenkarz był kolejną osobą, która została oskarżona w sprawie wielomilionowych pożyczek udzielanych przez SKOK Wołomin.
Rozliczając 2021 r., Wiśniewski wspomniał także o tej sprawie.
Zobacz: Michał Wiśniewski wciąż kontrowersyjny? "Ten mit powinien już dawno prysnąć"
Wiśniewski w długim wpisie w mediach społecznościowych podziękował swojej żonie Poli za "cud życia", jakim jest ich najmłodszy syn Falco. Podziękował dzieciom, w tym Etienette, z którą w tym roku nagrał wspólnie piosenkę.
"Najbliżsi! Czuję się potrzebny, kochany i dumny!" - napisał, dziękując także swojemu pracodawcy, telewizji Polsat, za wieloletnie zaufanie.
"To dzięki Wam co 5 lat mam wielką przyjemność świętowania kolejnych jubileuszów zespołu Ich Troje, dzięki Wam zacnie spędzam Sylwestra i dołączyłem do wspaniałej ekipy @twojatwarzbrzmiznajomo" - czytamy.
Wiśniewski dodał także: "W nowy rok wkraczam 'goły', ale wolny od zaniedbań finansowych z przeszłości, trzeźwy i z wielką nadzieją na sprawiedliwość i oczyszczenie z bezpodstawnych zarzutów".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Gdy w październiku zrobiło się głośno o zarzutach dla Wiśniewskiego, pisano, że może grozić mu nawet 10 lat więzienia. Muzyk ostro to komentował.
"Oskarżenie kogoś nie przesądza o winie, bo o tym może orzec jedynie Sąd, a na szczęście są niezawisłe Sądy. Proszę również nie pozbawiać mnie konstytucyjnego prawa do obrony, jak i nie pomijać faktu, że postępowanie sądowe jest dwuinstancyjne - wyrok musi najpierw zapaść, a później się uprawomocnić. Dopiero po ostatniej instancji można mówić o winie i karze" - pisał.