"Wow, grafik popłynął". Harry i Meghan na okładce "Time’a" i afera gotowa
Harry i Meghan znów w ogniu krytyki. Tym razem poszło o ich wyidealizowany wizerunek. Tym razem jednak wykreowany nawet nie przez nich.
Harry i Meghan znaleźli się w znamienitym gronie "najbardziej wpływowych osób na świecie" – w dorocznym zestawieniu magazynu "Time". Para zajęła miejsce m.in. obok Dolly Parton (która znacząco finansowo wspierała badania nad szczepionka na Covid-19), wybitnej tenisistki, Naomi Osaki, czy też Aleksieja Nawalnego.
Para znalazła się także na jednej z okładek magazynu. Ale i tu komentatorzy znaleźli problem. Nie chodziło o wyróżnienie małżonków, ale o sesji zdjęciowej, jaką wykonano przy tej okazji. Zdjęcia do "Time’a" zrobiono podczas spaceru Sussexów po ich posiadłości w Montecito w Kalifornii.
Lilibet Diana Mountbatten-Windsor. Co oznacza imię córki księcia Harry'ego i Meghan Markle?
Kiedy tylko zdjęcia pojawiły się w sieci, na parę znów spadła lawina krytyki. Tym razem za to, że zdjęcia są… zbyt idealne. Zresztą nawet nie o idealizm tu chodzi, a o fakt, że ingerencja fotografika jest widoczna gołym okiem. Internauci wytykają wyretuszowane zdjęcia, na których Meghan i Harry wyglądają wręcz nienaturalnie, "jak wmontowani w otoczenie przez CGI".
Co więcej, niektórzy doszukują się ukrytej symboliki i twierdza, iż to, że na okładce to Meghan jest na froncie, a Harry delikatnie za nią, trzymając dłoń na ramieniu, nie jest przypadkiem. "Wow, samo zdjęcie mówi wiele. Wiadomo, kto tu rządzi", padało w komentarzach. W dyskusji zabrał głos nawet fotoedytor magazynu, Dilys Ng, komentując, że zdjęcie ma symbolizować "siłę obojga jako partnerów".
Aferę skomentował przyjaciel pary, José Andrés szef kuchni charytatywnej World Central Kitchen, która aktywnie wspiera fundacja Harry’ego i Meghan, Archewell. "W świecie, kiedy wszyscy mają jakieś opinie na każdy temat, o którym w rzeczywistości nie maja zielonego pojęcia, Harry i Meghan mają dla nich mnóstwo empatii i zrozumienia, o czym ci tez nie wiedzą. (…) Oboje są obdarzeni talentem, ale spala ich sława. Zapewne byłoby dla nich lepiej, gdyby siedzieli cicho i cieszyli się swoim szczęściem. Ale przecież to do nich niepodobne i zupełnie nie pasuje", cytuje Andresa "Daily Mail".
Trwa ładowanie wpisu: instagram