Dorota Zawadzka
Nieostrożna opiekunka nie zwróciła uwagi, że mała Dorotka nałykała się niebezpiecznych substancji. Niczego nie podejrzewając, spokojnie położyła dziecko spać.
Sytuacja mogła zakończyć się naprawdę tragicznie. - Rano rodzice znaleźliby mnie zapewne sztywną i fioletową. Te "cukierki" to były tabletki z dużą ilością żelaza - opowiada specjalistka od wychowywania dzieci.