Wujek Kate rozpływa się nad księżną. Za to obraża Meghan
Gary Goldsmith dołączył do chóru osób, którzy uważają, że Meghan kłamała w ostatnim wywiadzie. Nie wierzy w ani jedno słowo. Szczególnie zabolało go to, co Markle powiedziała o Kate.
Księżna Kate jest ulubienicą fanów rodziny królewskiej. Przez wiele lat reputacja Kate była praktycznie nieskazitelna. Nie wywoływała skandali, choć media chętnie wyciągały np. jej stare zdjęcia z imprez w modnych londyńskich klubach. Sytuacja zmieniła się, gdy w życiu rodziny królewskiej pojawiła się Meghan. Zaczęły mnożyć się plotki o osłchłym zachowaniu księżnej, która nie chciała zaakceptować Markle. Apogeum mieliśmy po wywiadzie Meghan i Harry'ego dla Oprah Winfrey. Księżna Sussex wyjawiła wtedy, że Kate doprowadziła ją do płaczu chwilę przed ślubem.
Wśród tych różnych historii o księżnej Kate pojawia się terz wywiad "Daily Mail" z Garym Goldsmithem - wujkiem Kate, młodszym bratem jej mamy Carole. Brytyjczyk jest prawdopodobnie największym fanem siostrzenicy. Skomentował ostatnie doniesienia o Kate i przy okazji... obraził Meghan.
Zobacz: Meghan Markle zawsze stawiała na swoim. Jej zachowanie było nie do przyjęcia
Goldsmith mówi o Kate w samych superlatywach. Podkreśla, że przez ostatnie 10 lat Kate udowodniła, że w rodzinie królewskiej i podczas pełnienia obowiązków wyznaczonych przez Pałac księżna czuje się jak ryba w wodzie. - Jest w tym momencie najważniejszą osobą dla monarchii. Jest jak powiew świeżego powietrza. Jeszcze nigdy nie powinęła się jej noga - mówi.
- Z kolei jak spojrzysz na Meghan, to zdajesz sobie sprawę, jak łatwo wżenić się w tę rodzinę i wszystko zniszczyć - punktuje.
Wujek Kate jest zdania, że Kate urodziła się do roli księżnej. - Zachowuje się tak, jak tego oczekujemy od członka rodziny królewskiej. Ma to opanowanie niczym urzędnik państwowy, a zarazem jest czuła - jak księżna Diana. Trudno to zbalansować, ale ona to potrafi. Myślę, że jest protegowaną królowej - snuje swoją opowieść Gary.
Krewny Kate przyznaje też, że jeśli królowa zdecyduje się abdykować, to William i Kate powinni przejąć stery monarchii. - W mojej opinii dali by królestwu stabilizację - komentuje.
Goldsmith sypie komplementami dla Kate. Przyznał, że zawsze była wyjątkowa, "piękna na zewnątrz i w środku", że zawsze stawiała innych ludzi ponad siebie i jest stworzona do dzielenia się dobrem.
Ten obraz "świętej" Kate kłóci się z ostatnimi rewelacjami przedstawionymi przez Meghan w wywiadzie z Oprah Winfrey. Goldsmith musiał się do tego odnieść. I tak jak o Kate mówi per "nasza Kate", tak o Meghan i Harrym - "te muppety".
- Nie ma takiej możliwości, żeby Kate zrobiła coś takiego Meghan. Po prostu nie wierzę w ani jedno słowo. Cały ten wywiad nazwałbym kłamstwem. Nie znała słów hymnu? Błagam! Harry śpiewał go z pamięci, odkąd miał 5 lat. Pałac odmówił jej pomocy, gdy miała problemy psychiczne? Nie kupuję tego. Harry jest przecież patronem organizacji wspierającej osoby z chorobami psychicznymi - punktuje Goldsmith.
Brytyjczyk przyznał, że był wściekły na Harry'ego i Meghan za to, co mówili o rodzinie królewskiej. - Nie mieli ani jednego powodu, by zdradzić rodzinę królewską w taki sposób. Ale gdy zobaczyłem Harry'ego na pogrzebie Filipa, zrobiło mi się przykro. Wyglądał na zagubionego. Wszyscy dyskutowaliśmy o zdrowiu psychicznym, a oto patrzymy, jak ktoś rozpada się przed nami i na oczach świata. To nie jest w porządku - kwituje krewny Middletonów.