Doda mówi wprost: "Przechodziłam przez piekło". Nikt się nie domyślał
Doda jeszcze nigdy nie zdobyła się na tak mocne wyznanie. Artystka opowiedziała na Instagramie o dramatycznych problemach, z którymi w ciągu ostatnich miesięcy przyszło jej się zmierzyć.
Dorota Rabczewska podzieliła się ostatnio pewnym wyznaniem, które chwyta za serce. Artystka skorzystała z Instagrama, by na żywo połączyć się z fanami i opowiedzieć im, co tak naprawdę czuła, kiedy wmawiała sobie i innym, że w jej życiu wszystko w porządku.
- Ukrywałam przez ostatni rok wiele rzeczy. Doprowadziło mnie to na skraj. Wstydziłam się, uważałam, że nikt mi nie uwierzy w to, przez jakie piekło przechodziłam. Nie sądziłam, że ktoś może mi może pomóc. Myślałam, że sama sobie poradzę, ale nie, nie dawałam sobie rady - szczerze wyznaje gwiazda.
ZOBACZ TEŻ: Najgłośniejsze zdrady w show-biznesie
Doda w znacznej części wypowiedzi nawiązywała do swojego męża Emila Stępnia. Piosenkarka wyznała, że dąży do unieważnienia ślubu kościelnego, a jedyne, o czym teraz marzy to rozwód. Po czym dodała:
- Powiedziałam jasno Emilowi, że jeżeli będzie mi robił problem z rozwodem, to ja po prostu skaczę z okna.
Rabczewska szybko się jednak zreflektowała i dziś wyznaje, że prawdopodobnie zmaga się z nerwicą. Piosenkarka apeluje o to, by przede wszystkim dbać o swoje zdrowie psychiczne, a w momencie kryzysu udać się do specjalisty.
Artystka stwierdziła też, że najważniejsze to głośno mówić o swoim problemie. Chowanie głowy w piasek tylko pogarsza sytuację. - Warto poprosić o pomoc - powtarzała Doda.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.