Zakpił z Dudy. Wrzucił zdjęcie spod Pałacu Prezydenckiego
Tematem nr 1 w Polsce jest tzw. lex Tusk. Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą powołania komisji ws. badań rosyjskich wpływów w Polsce. I kolejny raz stał się obiektem żartów.
Lex Tusk budzi ogromne kontrowersje. Ustawa o powołaniu komisji ds. badań rosyjskich wpływów w Polsce przeszła przez Sejm w piątek, 26 maja. Mimo że zapisom ustawy sprzeciwiała się cała opozycja, Andrzej Duda nie skorzystał z przysługującego mu prawa weta. Już 29 maja Andrzej Duda poinformował, że podpisał ustawę. - Wpływy rosyjskie, które w efekcie skutkują wieloma turbulencjami, których efektem - w moim i nie tylko moim przekonaniu - jest m.in. rosyjska agresja na Ukrainę, problemy energetyczne, które w tej chwili dotykają Europę, one są faktem i nie mam żadnych wątpliwości, że wymagają wyjaśnienia - mówił prezydent.
Nie brakuje opinii, że ustawa jest wręcz skandaliczna - wymierzona we wszystkich przeciwników władzy, nadająca jednocześnie ogromne uprawnienia członkom speckomisji ds. badania wpływów rosyjskich. Czym dokładnie jest tzw. lex Tusk, możecie przeczytać w tekście Patryka Słowika dla WP Wiadomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskakujący efekt "lex Tusk". Ekspert mówi o możliwej decyzji opozycji
Tymczasem w sieci nie brakuje komentarzy i memów o tym, że kolejny raz funkcja prezydenta sprowadzona została do podpisywania czegoś. Gdy politycy, gwiazdy i ludzie kultury zapraszają na marsz 4 czerwca - m.in. w obronie demokracji - niektórzy sytuację puentują w mediach społecznościowych.
Jak Abelard Giza. Komik znany z mocnych żartów, nawiązujących do sytuacji politycznej w kraju, opublikował zdjęcie spod Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Wystarczyło mu jedno zdanie: "A w tle największy piórnik świata". Chyba nie trzeba wyjaśniać, o co chodzi? Andrzej Duda prześmiewczo nazywany jest "długopisem" przez internautów.
Powiedzieć, że Giza nie pała sympatią do polityków obozu rządzącego, to mało. "Trudno być zachwyconym, bo wali okrutnie, ale w gruncie rzeczy to dobry znak. Bo kiedy jest zator, smród w całym domu i brodzi się w łajnie po kostki, to nie cieszy stagnacja. Przy udrażnianiu rur musi bulgotać, pryskać i chlapać" - napisał w styczniu 2021 r., nawiązując do wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i awarii oczyszczalni ścieków "Czajka". "Wtedy wiesz, że to tylko kwestia czasu, kiedy cały ściek się zapadnie i zniknie. I potem znowu długo będzie spokój. Trzymajmy się! Niech chlapie i wściekłe kipi. Jeszcze trochę i nie będzie śladu" - pisał.