Z troski o najbliższych
Artysta w wieku 25 lat przeżył niespodziewaną śmierć swojej mamy, dlatego nie chciał zostawić swojej rodziny z problemami.
- Miała 52 lata, gdy umarła. Pojechała na pierwsze w swoim życiu wakacje do Rumunii i tam zrobił jej się skrzep. Na szczęście dzień przed śmiercią usłyszała w Rumunii komunikat w radiu, że wygrałem w międzynarodowym festiwalu Schlagerfestival w Rostocku. Myślę, że odeszła spełniona: zarobię na rodzinę, którą wcześnie założyłem. Miałem 25 lat i trójkę dzieci - powiedział artysta w wywiadzie dla magazynu.