Zbigniew Wodecki nie zdążył zaśpiewać swojej ostatniej piosenki. Śmierć przyszła niespodziewanie
Wiosną 2017 r. Zbigniew Wodecki zamówił u Jacka Cygana tekst do nowej piosenki. Kiedy słowa były już gotowe, artysta doznał udaru i wkrótce potem zmarł. Nigdy nie poznał gotowego utworu, a jednak dzięki technice słychać w nim jego głos.
Zbigniew Wodecki bawił i wzruszał kolejne pokolenia Polaków przez ponad 40 lat. Zaczynał jako skrzypek, ale miał także talent wokalny, który grzech byłoby zmarnować. Najbardziej znany jest z dwóch piosenek.
- Nie będę się na świat obrażał za to, że dla wielu jestem facetem od animowanej pszczoły i gołych kobitek na plaży. Parę razy oczywiście taka świadomość mnie tu i ówdzie zakłuła. Bo nie po to przecież już jako kilkuletni berbeć ćwiczyłem na skrzypcach po cztery godziny dziennie oktawy, gamy i inne koncerty, by potem ktoś z publiczności wołał: "Dawaj tę pszczołę!" - cytował muzyka Onet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"The Voice Senior": Piotr Cugowski śpiewa w hołdzie zmarłemu uczestnikowi
Za "Chałupy welcome to" Wodecki dostał symboliczny klucz do bram tytułowej wioski. Wśród wielu fanów cieszył się opinią amatora plażowej golizny.
- Podejrzewano, że jestem naturystą, co nie jest prawdą. Ja się wstydzę nawet koszulkę zdjąć, a co dopiero rozebrać - wyznał szczerze.
Niedługo przed śmiercią Zbigniew Wodecki zaczął pracę nad nową płytą. Miał się na niej znaleźć utwór ze słowami Jacka Cygana.
- Dał mi swoją muzykę i poprosił: "Jacuś, tylko żeby nie było za dużo tekstu, bo się nie nauczę" - żartował. W maju 2017 r. skończyłem pisać tę piosenkę. Była druga w nocy. Najpierw pomyślałem, że od razu mu wyślę, ale ostatecznie zdecydowałem, że rano jeszcze przeczytam ten tekst. Następnego dnia wstałem, włączyłem komputer i zobaczyłem nagłówki: "Zbigniew Wodecki miał udar". Parę dni później Zbyszek odszedł. Napisałem tekst "Chwytaj dzień", a on umarł. Nigdy tego tekstu nie poznał - wspominał autor w rozmowie z serwisem gazeta.pl.
Rok po śmierci piosenka miała swoją premierę. Tekst Jacka Cygana zaśpiewała Kayah, a Zbigniew Wodecki powrócił za sprawą pozostawionej przez niego wersji demo nagrania z własną wokalizą.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.