Jak tłumaczy, wszystko robi dla swojej nienarodzonej jeszcze córki. Stąd nie kryje smutku, gdy czyta o tym, że ktoś zarzuca jej, albo jakiejkolwiek innej kobiecie zaniedbanie. "Nigdy nie wiesz, jaka historia kryje się za każdą z nas. Dla kogoś wstanie z łóżka to już jest sukces. Ja, jak mam siłę, to wjeżdża make up i kiecka, ale błagam nie oceniajmy po wyglądzie. Nie narzucajmy sobie tej chorej presji. Bądźmy dla siebie wyrozumiali, wspierajmy się. Moje postrzeganie kobiet w trakcie trwania ciąży niebywale się zmieniło i bardzo mnie to wzrusza. Jestem waszą fanką. Bez kitu" – zakończyła.