"Wiedziałem, że będzie moją żoną"
Niedługo po studiach, gdy Adam Woronowicz grał już na deskach Teatru Rozmaitości, aktor odkrył swoje kolejne powołanie, jakim jest - zgodnie z katolicką nauką - życie w małżeństwie i rodzinie. Miłości życia, żonę Agnieszkę, nie spotkał jednak w Warszawie, a na rodzinnym Podlasiu. Wracając wspomnieniami do początków tej znajomości w jednym z wywiadów, Adam Woronowicz wspominał, jak modlił się w Wielki Piątek w kościele. Jego uwagę zwróciła wtedy znajoma, całująca krzyż.
"Od tamtej chwili wiedziałem, że będzie moją żoną. Nagle odkryłem, że dziewczyna, którą znałem od wielu lat, obok której przechodziłem obojętnie, to właśnie jest ona. Spojrzałem na nią zupełnie inaczej" – wspominał w wywiadzie dla "Frondy" aktor.