Skandal w zespole Łzy. Założyciel wydał miażdżące oświadczenie
Fani zespołu Łzy od dawna czekali na nowe utwory i inicjatywę grupy, która obchodzi 25-lecie. 4 listopada pojawiła się zapowiedź płyty, teledysku i koncertu, a także informacja o odejściu Adama Konkola, założyciela grupy. Kilkanaście godzin później Konkol opublikował własne oświadczenie, w którym ujawnił skandaliczne okoliczności rozstania z zespołem.
Najpierw na profilu Łez na Facebooku pojawił się komunikat, że "na ten rok przypada 25-lecie działalności zespołu. Z tej okazji już za niedługo opublikujemy premierowy utwór wraz z teledyskiem z nadchodzącej płyty. W przygotowaniu jest też krótki koncert akustyczny […]. Nowe utwory powstawały już bez udziału współzałożyciela zespołu, Adama Konkola, który z przyczyn osobistych w maju tego roku opuścił grupę".
Konkol miał rzekomo poprosić na piśmie, by Łzy nie wykorzystywały jego wizerunku w materiałach promocyjnych zespołu, na stronie internetowej itp. I rzeczywiście – zdjęcia gitarzysty, kompozytora i autora przebojów Łez zniknęły z mediów społecznościowych. On sam przedstawił jednak zupełnie inny przebieg zdarzeń, który doprowadził do rozłamu.
Kilkanaście godzin po wpisie zespołu Adam Konkol zamieścił na prywatnym profilu na Facebook oświadczenie, które zaczął słowami: "Dlaczego zmieniłem cały skład zespołu Łzy...".
Anna Wyszkoni krytykuje Joannę Moro: "Charyzmy się nie da nauczyć"
Muzyk zdradził, że od dłuższego czasu praca w zespole "nie szła w ogóle" i od pięciu lat nie powstała żadna nowa piosenka. "Jak wiecie, ogromną część repertuaru zespoły Łzy skomponowałem sam. Niestety z upływem lat do zespołu wkradła się 'demokracja' i o piosenkach zaczęły decydować (siłą głosów) osoby, które z muzyką za wiele wspólnego nie miały i do muzyki wtrącać się nie powinny" – stwierdził Konkol.
Zdradził również, że na początku 2021 r. wokalistka Sara Chmiel po 10 latach "wysłała oficjalne pismo, w którym wypowiedziała umowę z zespołem". A w czerwcu Konkol dowiedział się, że jeden z członków zespołu Arkadiusz D., próbował "za jego plecami" zarejestrować nazwę zespołu Łzy w Urzędzie Patentowym jako własną. Konkol określił zachowanie kolegi, z którym znał się od 25 lat, jako próbę "kradzieży".
Kolejny skandal wybuchł w październiku, kiedy Konkol miał odkryć, że "wyrzucono go" z zespołu, zabierając dostęp do wszystkich social mediów Łez. "Kolejna rzecz, którą odkryłem, to kompletnie zmanipulowana biografia zespołu Łzy, którą pisał samodzielnie Arkadiusz D. przypisując sobie praktycznie wszystkie zasługi i umniejszając mojej osobie. Z biografii tej wynika , że ja oraz Ania Wyszkoni mieliśmy zaledwie śladowy wkład w tworzenie historii zespołu" – oświadczył Konkol.
Muzyk na końcu ogłosił, że w ostatnich latach jego piosenki i teksty przegrywały z "zespołową demokracją", dlatego postanowił całkowicie zmienić skład i zacząć wszystko od nowa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Łzy w nowym składzie i z nową wokalistką znów będą koncertować oraz wydawać nowe piosenki. Czeka mnie wiele pracy, ale nie mogę się jej doczekać" – skwitował lider i założyciel zespołu Łzy, który przy okazji podziękował Ani Wyszkoni za ogromne wsparcie w tych trudnych dla niego chwilach.
Po publikacji Konkola głos w tej sprawie zabrała Paulla, była partnerka i matka jego dziecka. "Nie przypuszczałabym w najgorszych snach, że dojdzie do czegoś takiego. Bardzo ci Adam współczuje i wspieram!" - napisała wokalistka. "Coś, co zawsze w tobie podziwiałam, to spokój i brak pogoni za kasą. Życzę, abyś teraz też miał w sobie taki spokój" - dodała.
Przy okazji przypomniała, że jej największe przeboje oraz numery z płyty "Nigdy nie mów zawsze" to piosenki "w całości skomponowane i napisane przez Adama, a jednocześnie odrzucone przez zespół Łzy w tamtym czasie".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Trwa ładowanie wpisu: facebook