Ciął ją i upokarzał. Aktorka ujawnia się jako kolejna ofiara muzyka
- To nie jest nierozumiany artysta. To człowiek, który powinien do końca życia siedzieć za kratami - mówi wprost aktorka i ujawnia, że Marilyn Manson znęcał się nad nią psychicznie, fizycznie, gonił ją z siekierą i pociął jej klatkę piersiową nożem.
Coraz więcej kobiet opowiada o związkach z Marilynem Mansonem i czego dopuszczał się muzyk. Jako pierwsza milczenie przerwała Evan Rachel Wood. Aktorka "Westworld" od kilku lat mówi w wywiadach, że jest ofiarą przemocy domowej i gwałtu. Nie zdradzała jednak do tej pory, kto był oprawcą. To zmieniło się na początku 2021 r. - Zaczął mnie uwodzić, gdy byłam nastolatką, a następnie znęcał się nade mną przez kilka lat. Miałam wyprany mózg, byłam manipulowana - wyznała.
W ślad za aktorką poszły m.in. Ashley Waters, Sarah McNeilly, Ashley Linsday Morgan i Rose McGowan, które były w przeszłości związane z Mansonem. Podkreślają, że relacja z muzykiem doprowadziła do tego, że zdiagnozowano u nich zespół stresu pourazowego. Nowe oskarżenia przeciwko Mansonowi płyną ze strony Esme Bianco, aktorki "Gry o tron". Wyciąga na światło dzienne przerażające wspomnienia.
Zobacz: Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
Bianco zdecydowała się na rozmowę z "The Cut". Opisuje, jak wyglądała jej relacja z Mansonem. Bianco zamieszkała z muzykiem w 2011 r., czyli wtedy, gdy "Gra o tron" po raz pierwszy zaprezentowała się widzom. Aktorka w serialu wcielała się w postać prostytutki Rose i brała udział w kilku odważnych, wymagających nagości scenach.
Manson miał odtwarzać swoim gościom w zapętleniu scenę seksu z serialu, w której brała udział jego partnerka. Upokorzył ją na oczach znajomych, komentując: "To moja dziewczyna. Jest dz...ką. Patrzcie, cycki są na wierzchu".
Bianco wyznaje, że była dręczona psychicznie, ale też fizycznie. Wspomina o sytuacji, gdy Manson "kilkukrotnie naciął jej klatkę piersiową nożem", był agresywny w stosunku do niej podczas kręcenia teledysku. Miał kontrolować każdy aspekt jej życia, w tym to, z kim rozmawiała.
- Czułam się jak więzień - powiedziała dziennikarce amerykańskiego magazynu. - Byłam tylko po to, by dostarczać mu przyjemności. Dzwoniłam do rodziny, schowana w szafie - wspomina.
Aktorka odeszła od Mansona w czerwcu 2011 roku po tym, gdy musiała uciekać z jego apartamentu, a muzyk gonił ją z siekierą w ręku.
- Zasługuje na to, by resztę życia spędzić w więzieniu - komentuje i nazywa Mansona "potworem, który prawie zniszczył ją i wiele innych kobiet".
Bianco twierdzi, że związek z Mansonem pozostawił nie tylko ślady w psychice (zdiagnozowano u niej PTSD), ale też ślady na ciele. Dosłownie - blizny. Po uderzeniach i cięciach.