Zeznania świadka zirytowały ją. Kamery nagrały wymowną reakcję
Psycholog dr Shannon Curry zeznała w sądzie, że jej zdaniem Amber Heard cierpi na zaburzenie osobowości typu borderline. Aktorce nie spodobała się ta diagnoza. Kamery dokładnie uchwyciły jej reakcję.
Trwa proces, jaki Johnny Depp wytoczył byłej żonie Amber Heard. W 2018 r. aktorka opublikowała artykuł w "Washington Post", w którym przedstawiła się jako ofiara przemocy domowej. Choć nie podała nazwiska Deppa, on postanowił ją pozwać. Z tego, co do tej pory padło na sali sądowej, oboje ucierpieli na tej relacji, która, jak się zdaje, była ekstremalnie toksyczna.
26 kwietnia odbyło się przesłuchanie świadka zeznającego po stronie Deppa, dr Shannon Curry, która jest psychologiem klinicznym i sądowym. Zespół Deppa, któremu zależy na tym, by udowodnić, że to Heard była agresorem, poprosił ją o przedstawienie opinii na temat tego, czy znalazła dowody "przemocy intymnej ze strony partnera".
Kobieta zeznała, że po przeprowadzeniu co najmniej 12-godzinnej oceny psychologicznej Heard podczas dwóch sesji w grudniu 2021 r., przejrzeniu akt sprawy, dokumentacji medycznej i nagrania pary, doszła do wniosku, że Amber Heard nie cierpi na zespół stresu pourazowego po związku z Deppem.
Amber Heard i Johnny Depp ponownie w sądzie. Publicznie piorą brudy
Co więcej, Curry uważa, że Amber Heard ma zaburzenie osobowości typu borderline. Gdy ta informacja padła w sądzie, Heard wymownie przewróciła oczami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Borderline to zaburzenie osobowości. Osoby nim dotknięte są niestabilne emocjonalnie, często zmienia im się nastrój, bardzo szybko się denerwują, miewają lęki i niekontrolowane wybuchy gniewu, zachowują się nieadekwatnie do sytuacji.