Trwa ładowanie...

Menadżerka prywatnej wyspy pogrąża Heard. Zdradza, czego była świadkiem

Tara Roberts, która zarządza prywatną wyspą Johnny'ego Deppa, zeznała, że widziała Deppa ze skaleczonym nosem. Słyszała też kłótnię pomiędzy nim a jego byłą żoną.

Amber Heard miała rzucić puszką w Deppa Amber Heard miała rzucić puszką w Deppa Źródło: Getty Images, fot: 2021 Getty Images
d26wb00
d26wb00

Sądowa batalia między Johnnym Deppem a Amber Heard toczy się już od sześciu lat. To dłużej niż trwał ich związek. Poznali się na planie filmu "Dziennik zakrapiany rumem" w 2010 r. Zaręczyli się w grudniu 2014 r., a ślub wzięli w lutym 2015 r. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie 20 miesięcy i, jak się okazało później, kosztowało ich sporo nerwów.

W sierpniu 2016 r. para uzyskała rozwód. Ale okazało się, że to dopiero początek. W 2018 r. aktorka opublikowała artykuł w "The Washington Post", w którym przedstawiła siebie jako ofiarę przemocowego związku. Choć nie podała nazwiska Deppa, ten postanowił wytoczyć jej proces. Sprawa ruszyła kilka tygodni temu i jest dziś tematem numerem jeden w plotkarskich mediach.

Już wcześniej dostaliśmy przedsmak tego, co nas czeka. Heard i Depp spotkali się w sądzie po tym, jak aktor wytoczył proces magazynowi "The Sun", który nazwał go "żonobijcą". Na sali rozpraw wypłynęły szokujące szczegóły dotyczące ich związku. Awantury, bójki, używki, defekacja do łóżka i okaleczenia – to wszystko powraca i tym razem w procesie, który transmitowany jest na żywo w telewizji.

ZOBACZ TEŻ: Amber Heard i Johnny Depp ponownie w sądzie. Publicznie piorą brudy

26 kwietnia w sądzie zeznawała Tara Roberts, która zarządza prywatną wyspą Johnny'ego Deppa. Roberts zeznała, że początkowo Depp i Heard byli "bardzo miłą, zakochaną w sobie parą. Ona dla niego gotowała, dbali o siebie nawzajem, byli bardzo szczęśliwi".

d26wb00

Później wspominała o incydencie, do jakiego doszło w 2015 r. Depp zjawił się w jej biurze roztrzęsiony. Później przyszła Heard, przepraszała go i prosiła, by wrócił do domu. Ostatecznie para wróciła do domu. Roberts wraz ze współpracownicą poszły sprawdzić, co się dzieje.

Usłyszały odgłosy kłótni dobiegające sprzed domu. - Amber mówiła mu, że jest skończonym aktorem, że "umrze jako gruby, samotny starzec". Wtedy usłyszałyśmy, jak Johnny odpowiada: "Uderzyłaś mnie puszką" - zeznała Roberts.

Gdy ich zobaczyły, Heard miała szarpać Deppa, by wrócił do domu. Roberts postanowiła ich rozdzielić i zabrała aktora do kawiarni. W sądzie powiedziała, że nie reagował na zaczepki Heard.

d26wb00

- Stał ze zwieszonymi rękami i nic nie robił - powiedziała. Dodała też, że aktor miał ślad na nosie, który był widoczny także następnego dnia. Heard nie miała żadnych śladów.

Roberts zeznała także, że raz znalazła Deppa zamroczonego na plaży. Spadł z hamaka, na którym spał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d26wb00
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26wb00

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj