Rozstał się z Blanką. Załamał się tym, co znalazł w sieci
Jeszcze do niedawna Aleksander Milwiw-Baron był w związku z Blanką Lipińską. Nic nie wskazywało na to, by ta dwójka miała się rozstać. A jednak. Fani przystojniaka zareagowali natychmiast - ktoś "pomocny" postanowił utworzyć muzykowi konto na Tinderze.
Aleksander Baron spędził u boku Blanki Lipińskiej 8 miesięcy. Związek z pisarką wydawał się mocny - zakochani pomieszkiwali razem, on kupował jej prezenty przy każdej możliwej okazji, ona nie szczędziła mu czułych słów. Lipińska o urokach relacji z Baronem otwarcie mówiła na swoim instagramowym profilu. Nagle wszystko się skończyło. Z konta autorki "365 dni" zniknęły zdjęcia z eks, Blanka wydała też oświadczenie o zerwaniu i wyjechała na egzotyczne wakacje. Sama.
Baron jest bardziej powściągliwy. Muzyk nigdy nie otwierał się przed fanami aż tak jak jego była dziewczyna. Czy to Blanka, czy któraś z innych eks. Przystojniak wcześniej był związany z Julią Wieniawą. Spotykał się też z Olą Szwed. Plotkowano, że na planie "The Voice of Poland" zaiskrzyło między nim a Edytą Górniak. Baron nie odnosił się do plotek, starał się zostawiać intymne szczegóły dla siebie.
To dlatego teraz tak mocno się zirytował. Na swoim InstaStory pokazał screena przedstawiającego jego tinderowe konto. Nie, nie po to, by się zareklamować i przyciągnąć kobiety. Okazało się, że ktoś stworzył Baronowi profil i podszywał się pod niego. Wykorzystał jego zdjęcia i dane.
Muzyk napisał: "Wydawało mi się, że poznałem już dno internetu. Okazuje się, że ten poziom absurdu jest poza moją świadomością".
Ciekawe, czy Baron kiedykolwiek naprawdę szukał miłości w sieci.