"Boje się rodzić w tym kraju". Stanowisko Sandry Kubickiej w sprawie strajków
Sandra Kubicka zwierzyła się z osobistej historii. Opowiedziała, dlaczego nie zgadza się z decyzją o TK i zwraca uwagę na to, jaki może mieć ona wpływ na decyzję kobiet o zajściu w ciążę.
W czwartek 22 października TK orzekł, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją. Od czwartku w całej Polsce trwają protesty w związku z tym wyrokiem. Do tzw. "strajku kobiet” przyłączają się również osoby znane.
Niektóre z gwiazd biorą czynny udział w protestach, inne wspierają demonstrantów w mediach społecznościowych. Część z nich postanowiła opowiedzieć osobistą historię. Wśród nich znalazła się Sandra Kubicka. Modelka opublikowała radosne zdjęcie z córką swojej przyjaciółki i postanowiła wypowiedzieć się na temat decyzji TK.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W pierwszej części wpisu celebrytka wyjaśniła, że od zawsze marzyła, aby zostać mamą. Ze względu na swój stan zdrowia musi dokładnie przemyśleć i zaplanować ciążę, tak aby była bezpieczna dla niej i dziecka.
- Wiecie wszyscy bardzo dobrze, jak mocno pragnę być mamą. Wielokrotnie widzieliście moje łzy podczas walki z chorobą. Z moimi problemami zdrowotnymi zajście w ciążę jest już wystarczająco utrudnione, są duże szanse, że coś pójdzie nie tak, przy tym wiem, że mój zegar biologiczny tyka. Muszę zaplanować ten etap w życiu, nie wydarzy sie to raczej znienacka ani naturalnie - wyznała Kubicka.
Modelka wytłumaczyła też, że przez wyrok TK dotyczący terminowania ciąży, wiele kobiet może nie zdecydować się na dziecko ze strachu.
- Może nie widać tego po mnie [...], ale nie będę ukrywać... obecna sytuacja w naszym kraju przeraża mnie. Mam to wciąż z tyłu głowy i na pewno będzie to miało wpływ na moją decyzję, co do urodzenia dziecka... Nie ukrywam, teraz podwójnie boję się zajść w ciąże. Boję się o swoje zdrowie i o zdrowie mojego przyszłego dziecka. Boje się rodzic w tym kraju.... - podsumowała.
Fanki w zdecydowanej większości dziękują Sandrze za ten wpis i dzielą się osobistymi wyznaniami.
- Cieszę się, że urodziłam córkę rok temu, bo w obecnej sytuacji nigdy bym się na macierzyństwo nie zdecydowała, bynajmniej nie tutaj... Ale strach zostaje, jak nie o siebie sama, to właśnie o moją córkę... Dokąd to wszystko zmierza... - napisała jedna z obserwujących.