Britney klnie, pisząc o matce. "Zrujnowała moje życie"
"Najgroźniejszym drapieżnikiem na świecie jest cicha, uśmiechająca się kobieta" - napisała Britney Spears. Gwiazdka napisała kilka ostrych zdań pod adresem matki. Wpis usunęła, ale wierni fani postarali się o to, by całkiem nie zniknął z sieci.
Britney Spears toczy walkę o to, by wyzwolić się spod kurateli nałożonej kilka lat temu. Artystka nie jest całkowicie wolna - jej karierą i częściowo także życiem prywatnym zarządza ojciec. Sprawa w ostatnim czasie nabrała rumieńców, bo główni bohaterowie tej sprawy wrócili do sądu. W ostatnim czasie wyszło też na jaw, że ojciec, Jamie Spears, miał zainstalować w pokoju córki podsłuch. Jamie zdaje się jednak wycofywać z kurateli nad córką. Na początku września tego roku złożył stosowne papiery w sądzie i mówi się, że to nieoficjalny koniec niewoli Britney.
Podziały w tej rodzinie są ogromne. Britney punktuje, że czarnym charakterem jest nie tylko jej ojciec, ale może przede wszystkim jej matka. Artystka twierdzi, że to właśnie Lynne stała za pomysłem ubezwłasnowolnienia córki.
Zobacz: Sądowe zwycięstwo Britney Spears. Przełom w sprawie ściągnięcia kurateli
Britney w ostatnim czasie słynie z przedziwnych wpisów w mediach społecznościowych. Na początku listopada opublikowała kilka cierpkich słów o swojej matce. W poście pisała, że Lynne martwi się o nią i komentuje "Dziwacznie się zachowujesz. Co jest z tobą nie tak?". Patrząc na to, jak chaotyczne i nasycone emocjami są wpisy Britney, faktycznie można się zaniepokoić.
A artystka punktuje, że przez ostatnie 13 lat jej życie nie należało do niej, że była kontrolowana przez rodzinę. "Dzisiaj się narodziłam i mogę się uśmiechać. Dziękuję za usunięcie się z mojego życia i za to, że finalnie mogę robić, co chcę" - pisze.
Dalej można przeczytać: "Pssss, mój tata rozpoczął kuratelę 13 lat temu, ale to, czego ludzie nie wiedzą, to to, że moja mama dała mu ten pomysł. Nigdy nie odzyskam tych lat. Sekretnie zrujnowała moje życie. Tak, będę jej to wypominać. Więc weź to swoje 'nie mam pojęcia, co się dzieje' i pierd...l się. Ty wiesz dokładnie, co zrobiłaś".
Britney punktuje: "Mój tata nie jest tak bystry, żeby wpaść na pomysł kurateli. Dzisiaj będę się uśmiechać, wiedząc, że mam przed sobą nowe życie".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Britney wcisnęła jednak hamulec i usunęła wpis ze swoich profilów w mediach społecznościowych. Fani, których nie brakuje, zdążyli jednak zrobić screeny i upewnić się, że wpis tak szybko nie zniknie z sieci.
Nie jest jasne, jakie konkretnie wydarzenie sprowokowało Britney do takiego ostrego wpisu, ale mniej więcej w tym samym czasie w sieci pojawiły się nowe doniesienia z sądu. O tym, że Jamie Spears poprosił o natychmiastowe zakończenie kurateli nad córką.