FBI bada sprawę ojca Britney Spears. Miał zamieścić podsłuch w sypialni córki
Britney Spears przez lata pozostawała pod kuratelą ojca. Ten przekraczał wszelkie granice, kontrolując wszystkie aspekty życia swojej córki.
Sprawa Britney Spears nie znika z pierwszych stron zagranicznej prasy. Co chwila na jaw wychodzą nowe fakty o czynach, jakich dopuszczał się wobec niej ojciec. Przez 13 lat w pełni kontrolował córkę, która była ubezwłasnowolniona, odkąd przeszła załamanie nerwowe. Sprawował pieczę nie tylko nad nią, lecz także nad jej ogromnym majątkiem. Britney nie mogła podejmować w zasadzie żadnej samodzielnej decyzji, a z zarobionych przez siebie pieniędzy miała wydzielane "kieszonkowe".
O sprawie znów zrobiło się głośno po premierze dokumentu "New York Timesa", w którym były ochroniarz Britney opowiedział, jak Jamie Spears nakazywał kontrolować córkę. Firma ochroniarska codziennie dostarczała mu informacji na temat tego, z kim Britney kontaktowała się przez telefon, do kogo pisała SMS-y i jakie były ich treści, a także jakie strony przeglądała w sieci.
Teraz okazało się, że w jej sypialni prawdopodobnie zamontowano podsłuch. Prawnik piosenkarki Mathew Rosengart powiedział: "Pan Spears przekroczył wszelkie granice. Umieszczenie podsłuchu w sypialni Britney byłoby szczególnie niewybaczalne i haniebne i potwierdzałoby tak wiele jej przejmujących zeznań. Te działania muszą być w pełni zbadane".
"Framing Britney Spears" - zwiastun filmu dokumentalnego
Jak donoszą zachodnie media, FBI ma zająć się tą sprawą.
Britney Spears skomentowała na swoim Instagramie dokument "New York Timesa". "Obejrzałam fragment filmu i niestety muszę powiedzieć, że sporo z tego, co zostało tam przedstawione, to nieprawda".
Trwa ładowanie wpisu: instagram