Przejrzał zamiary partii Ziobry. Kuczaj mówi wprost: "to obrzydliwe"
- To jest straszne i okropne, że ci ludzie sięgają po takie metody, żeby utrzymywać się u władzy. To jest dla mnie po prostu obrzydliwe - stwierdził na antenie Radia Zet Daniel Kuczaj, komentując zapowiedzi projektu Solidarnej Polski zakazującego adopcji parom tej samej płci.
W środę 11 marca Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której uznano Unię Europejską za "strefę wolności dla osób LGBTIQ". Deklaracja eurodeputowanych jest odpowiedzią na ograniczanie praw tych osób w niektórych krajach Unii takich jak Polska i Węgry. Wprost nawiązuje do ponad 100 "stref wolnych od LGBTIQ" w kraju nad Wisłą, gdzie rządzący przyklaskują tego typu inicjatywom lokalnych władz. Na reakcję Polski nie trzeba było długo czekać. W czwartek Solidarna Polska zapowiedziała ustami Zbigniewa Ziobro nowy projekt ustawy zakazującej adopcji parom tej samej płci. Minister Sprawiedliwości argumentował, że nowe prawo ma "w sposób skuteczny ochronić dzieci przed tego rodzaju decyzjami, które mogłyby oznaczać adopcję przez pary pozostające we współżyciu homoseksualnym". Komentatorzy zwracają uwagę, że zapowiadane zmiany są bezprzedmiotowe, bo w polskim prawodawstwie o adopcję mogą wnioskować wyłącznie małżonkowie. Jak wiadomo też, osoby jednopłciowe nie mają prawa zalegalizować związku.
M.in. ten temat pojawił się w środowej rozmowie Damiana Michałowskiego z Danielem Kuczajem na antenie Radia Zet. Popularny trener fitness, który rok temu ujawnił swoją homoseksualną orientację płciową, nie miał wątpliwości, jaki jest prawdziwy cel proponowanej przez Solidarną Polskę ustawy.
Gwiazdy klepią biedę przez pandemię koronawirusa
- To kolejny temat odwracający uwagę, żeby znowu siać zamęt, tę niezgodę i nienawiść między ludźmi. Żeby pokazać "Zobaczcie, tutaj ja chronię wasze dzieci". To jest straszne i okropne, że ci ludzie sięgają po takie metody, żeby utrzymywać się u władzy. To jest dla mnie po prostu obrzydliwe - wyznał Daniel Kuczaj, który zgodził się w rozmowie z dziennikarzem znanym także z anteny "Dzień dobry TVN", że dziś w Polsce panuje wyjątkowo niekorzystny klimat wobec osób LGBTIQ.
- Masz takie wrażenie, że kiedyś straszono starym dziadem, potem Czarną Wołgą a teraz straszy się gejami i lesbijkami? - pytał Damian Michałowski.
- Mam takie wrażenie i tak jest - przyznał ze smutkiem Kuczaj.
Przypomnijmy, że lutym 2020 roku Daniel Kuczaj zdobył się nie tylko na coming out, ale też przyznał, że padł w dzieciństwie ofiarą pedofila. Kilka miesięcy później, przy okazji narodzin drugiej córki Anny i Roberta Lewandowskich, Kuczaj wyznał na Instagramie, że w przyszłości sam chciałby zostać ojcem. Ubolewał jednak nad faktem, że Polsce nie ma na to szans. Jego słowa wywołały wówczas wśród internautów burzę.
Cały fragment rozmowy Kuczaja i Michałowskiego na ten temat znajdźcie poniżej.
Trwa ładowanie wpisu: twitter