Daniel Martyniuk znów stanie przed sądem. Dopiero wyszedł z aresztu
Daniel Martyniuk niedawno miał problemy z prawem, przez co trafił do aresztu. Teraz wdał się w awanturę, w wyniku której znów może trafić za kraty.
Syn Zenka Martyniuka trafił do aresztu za prowadzenie samochodu mimo sądowego zakazu. Areszt opuścił szybciej, niż można się było spodziewać. Znany tata nie żałował 10 tys. zł, by wyciągnąć syna z kolejnych kłopotów. Ale Daniel zamiast się uspokoić, ponownie wpakował się w kłopoty.
Zobacz także: najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Daniel wybrał się do stolicy, by nagrać swoje hot16challenge2. Jednak na tym się nie skończyło. Najpierw został wyrzucony z dwóch klubów za niewłaściwe zachowanie. Potem awanturował się w sklepie odzieżowym, za co został potraktowany gazem pieprzowym.
Rozemocjowany Daniel wrócił do swojego apartamentu i zaczął zamieszczać filmiki na Instagramie, w których w wulgarny sposób groził właścicielowi sklepu.
Właściciel sklepu postanowił wnieść sprawę do sądu. O swojej decyzji poinformował na Facebooku: "- Nigdy nie mieliśmy kontaktu z Panem Danielem M. oraz nie znamy go osobiście. Ze względu na fałszywe i bezpodstawne oskarżenia, które zostały skierowane w naszą stronę, chcemy poinformować, że żaden z naszych pracowników nie brał udziału w zajściu, jak również nie uczestniczył w wydarzeniu, na którym pojawił się Pan Daniel - czytamy na Facebooku. – […] Sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
Trwa ładowanie wpisu: facebook