Dawna piękność chce odzyskać urodę. Operacje przynoszą odwrotny skutek
Katie Price była w latach 90. pięknością z okładek i rozkładówek "Playboya", "Maxima" i wielu innych czasopism. Mimo sukcesów szybko doszła do wniosku, że musi poprawić chirurgicznie swoje kształty. Zaczęła w wieku 20 lat od powiększenia biustu. Dziś ma 43 lata, systematycznie "poprawia" całe ciało i twierdzi, że nie jest uzależniona od operacji plastycznych.
Katie Price odnosiła pierwsze sukcesy jako modelka w 1996 r. Miała fanów na całym świecie i mogła przebierać w propozycja kolejnych sesji, ale sama nie była zadowolona ze swego ciała. Na zdjęciu powyżej miała 20 lat i wtedy ani skalpel, ani żadne "wypełniacze" nie miały jeszcze styczności z jej twarzą.
Poniżej Katie Price zaprezentowała się na Instagramie, pokazując efekty najnowszych zabiegów, którym poddała się w czerwcu w jednej z tureckich klinik. 43-latka w krótkim czasie zrobiła sobie liposukcję całego ciała, brazylijskie podniesienie pośladków, a także lifting oczu i ust.
Na InstaStory mówiła, że jest bardzo szczęśliwa z osiągniętych efektów. Podkreśliła także, że nie poddaje się operacjom, bo jest nieszczęśliwa, ale dlatego, by "odzyskać wygląd dawnej Katie".
Wcześniej w jednym z wywiadów odpierała zarzuty, które często słyszy, że jest rzekomo uzależniona od operacji plastycznych. Katie twierdzi, że chce po prostu dobrze wyglądać, a całą sytuację porównała do przeglądu samochodowego.
- To jest jak z samochodem. Co roku robisz obowiązkowy przegląd. Jeśli ma jakieś wgniecenia czy ubytki, naprawiasz to. Tak samo czuję się ze swoim ciałem – mówiła matka piątki dzieci, która od niedawna jest szalenie zakochana w 31-letnim Carlu Woodsie z "Love Island".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Wcześniej była zaręczona z młodym trenerem fitnessu, ale związek rozpadł się miesiąc po oświadczynach. Katie Price była też żoną piosenkarza Petera Andre i zawodnika MMA Aleksa Reida. W latach 2013-2021 jej mężem był Kieran Hayler, choć przez ostatnie lata małżeństwem byli tylko na papierze i oboje układali sobie życie u boku innych osób.