Depp miał gasić papierosy na żonie. Wypłynęło kolejne szokujące nagranie
Sądowa walka Johnny’ego Deppa i Amber Heard nie bez kozery jest określana "procesem dekady". Oczywiście w show-biznesie. Byli małżonkowie nie oszczędzają się i wyciągają kolejne, drastyczne szczegóły ich związku.
W trakcie sześciotygodniowego procesu emitowanego przez stację Court TV byli małżonkowie zamierzają przedstawić światu masę dowodów na potwierdzenie swoich tez. Heard, że była ofiarą przemocy domowej, Depp – że żona kłamie i publicznie go oczernia.
Jak dotąd zeznania składają głównie byli małżonkowie i ich prawnicy. Z dnia na dzień wypływają co raz to bardziej skandaliczne, a nieraz też obrzydliwe szczegóły ich pożycia. Jak na razie dowodzą tego, że związek aktorskiej pary był co najmniej toksyczny. Jasnym jest też, że obie strony nie odpuszczą, dopóki nie pogrążą w oczach opinii publicznej przeciwnika.
Zobacz wideo: Amber Heard i Johnny Depp ponownie w sądzie. Publicznie piorą brudy
W trakcie zeznań przedstawiane są kolejne zdjęcia, filmy i nagrania. Z jednego z nich, dokumentującego kolejną kłótnię pary, wynika, że miało dojść podczas niej do kolejnego aktu przemocy. Heard krzyczy w nim, żeby Depp zamiast z nią walczyć, prowadził normalną kłótnię czy dyskusję.
Nagranie ma dowodzić, że doszło do rękoczynów. Przed którymi zresztą broni się i zaprzecza w kolejnych zeznaniach Depp. W nagraniu słychać natomiast, jak Amber krzyczy: "Gaś pie…one papierosy na kim innym, d..ku! Poniesiesz konsekwencje za swoje działanie".
Depp zaprzeczył, jakoby miał rzucać papierosami w żonę, a tym bardziej je na niej gasić. Wyznał przed sądem, że Amber nagraną sytuację wyolbrzymiła. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie linię obrony aktorki podkopała firma kosmetyczna, która obaliła jej teorię o maskowaniu siniaków. Johnny Depp powtarza zaś przed sądem, że nigdy nie uderzył żony.