Już się nie ukrywają? Doda pokazała, jak spędza czas z przystojniakiem
Wiadomość o tym, że Doda rozwodzi się z mężem, zelektryzowała jej fanów i media. Niemniej doniesienia o kryzysie w jej związku pojawiały się od jakiegoś czasu. Okazuje się jednak, że gwiazda nie narzeka na samotność.
Życie prywatne Dody to gotowy materiał na scenariusz. Nie brakuje w nim zaskoczeń i zwrotów akcji. Piosenkarka nie kryła, że długo szukała prawdziwej miłości i nie miała szczęścia do mężczyzn. Do niedawna wydawało się, że los się w końcu do niej uśmiechnął – tworzyła szczęśliwy związek z Emilem Stępniem i to z nim postanowiła stanąć na ślubnym kobiercu. Łączyło ich wiele, m.in. pasja do filmu – oboje poświęcili się pracy w firmie producenckiej.
Wkrótce coś zaczęło się psuć – w ostatnim czasie pojawiało się sporo doniesień o kryzysie w ich małżeństwie. I chociaż oboje długo przyjmowali postawę wskazującą, że jest odwrotnie, w końcu poinformowali o rozwodzie. O rozstaniu pisała osobiście Doda w oświadczeniu na Instagramie.
Doda skromnie o sobie: "Mam gust nastawiony na przepych"
Jak bumerang powróciły plotki o tym, że piosenkarka jeszcze będąc żoną, spotykała się już z kim innym. W życiu wokalistki pojawił się Max Hodges, amerykański celebryta. O tym, że łączy ich coś więcej, mówiono już od przeszło roku, a wspólne zdjęcia, które zamieszczał mężczyzna w mediach społecznościowych, nie pomagały w uciszeniu domysłów.
Mimo to sprawa po pewnym czasie zeszła na boczny tor i niewielu mówiło o przystojnym znajomym Dody. Tymczasem sama zainteresowana podgrzewa atmosferę, pokazując w sieci, że to właśnie Max towarzyszy jej w oczekiwaniu na rozwód.
Piosenkarka pokazała na Instagramie, jak spędza wspólne chwile z mężczyzną, który przyleciał do niej z USA. Byli już razem w stolicy i w domku nad jeziorem. Jak łatwo się domyślić, przy Dodzie Amerykanin nie może narzekać na nudę. Piosenkarka regularnie dostarcza mu atrakcji i dba, by poznał wszystkie zalety życia w Polsce.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ostatnio na Instastory pochwaliła się, jak podczas podróży raczy Maksa jednym z polskich przysmaków, jagodzianką. I choć ku jej rozbawieniu komplementował smak "pączka", przekonywała przyjaciela do używania nazwy "jagodzianka" i tego, że jest zdecydowanie lepszym ciastkiem niż pospolite pączki.
Celebryta nie miał innego wyjścia, jak przyznać jej rację. Jak widać, para doskonale bawi się w swoim towarzystwie, ale czy to znaczy, że tworzą już związek? Czas pokaże, ale pewne jest jedno – jeśli Doda zechce poinformować o tym świat, zrobi to na własnych warunkach.