Englertowie są szczęśliwi. Ich córka zostanie w kraju
Jan Englert i Beata Ścibakówna od jakiegoś czasu oswajali się z trudną dla nich sprawą, jaką były studia ich córki w USA. Ostatecznie 20-letnia Helena Englert zostanie w Polsce.
Jan Englert i Beata Ścibakówna od początku swojej znajomości wzbudzali ogromne kontrowersje. Dziś, po wielu latach, wciąż tak jest. Nic nie zmienia jednak faktu, że widać między nimi wielką miłość, którą oboje wciąż pielęgnują. Owocem ich związku jest 20-letnia Helena.
Córka pary aktorskiej również udziela się przed kamerą. Co więcej, od kilku lat marzyła o studiowaniu na prestiżowej uczelni. NYU Tisch School of the Art w Nowym Jorku - to właśnie ta szkoła była celem Heleny Englert. Dziewczyna musiała zdać trudne egzaminy wstępne, by móc w ogóle myśleć o przeprowadzce za ocean.
I choć Helena Englert była już w Stanach i cieszyła się amerykańskim życiem, koronawirus pokrzyżował jej plany. Musiała wrócić do Polski. Młoda aktorka starała się kontynuować naukę online, jednak było to bardzo trudne, między innymi przez różnice czasowe. Powrót do Stanów był dla niej coraz mniej realny.
Mama Heleny Englert o jej odejściu z "Barw Szczęścia": Przychodzą inne propozycje
Jan Englert i Beata Ścibakówna starali się przekonać córkę, by została w Polsce. Ich główną obawą był strach o jej zdrowie. Helena Englert ostatecznie posłuchała swoich rodziców i naukę zamierza kontynuować w kraju.
Chodzą plotki, że Helena Englert w trybie nadzwyczajnym zdała egzaminy na warszawską Akademię Teatralną. Warto dodać, że to właśnie tam uczyła się Beata Ścibakówna, a rektorem w tym czasie był Jan Englert.